sobota, 9 października 2010

Jak dobrze mieć 2 "żołądki"

Znów coś dłuższa przerwa, bo tygodniowa w pisaniu. Tym razem nie z mojej winy. Tym razem to wina rzeczy losowych. Spalił mi się jeden z moich dysków twardych na szczęście lub na nieszczęście był to dysk, na którym miałem praktycznie wszystkie dane oprócz systemu. No okej miałem tam system, ale Linucha. Co prawda większość mniej lub bardziej znaczących danych poszło w eter. Na szczęście najbardziej dla mnie wartościowe dane trzymałem na dysku systemowym, czyli tym, który akurat się nie zniszczył. Dzięki tej sytuacji doszedłem do wniosku, że dobrze jest mieć 2 twardziele na pokładzie i na każdym z nich mieć odrębny system. W razie draki mamy drogę ewakuacji, a tak by była kicha wszystko, by poszło w piach. Teraz też wiem, że walka z Fedorą była bardzo użyteczna, ponieważ dzięki niej wiedziałem jak uratować się w przypadku, gdy GRUBa trafił szlag, czyli właśnie ten dysk, gdzie był zainstalowany GRUB uległ zniszczeniu. No cóż teraz mi pozostaje zrobić sekcje zwłok mojemu pacjentowi, może się dowiem co dokładnie było przyczyną zgonu pacjenta ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz