środa, 4 stycznia 2012

Światopogląd

Post z cyklu "wyszukane na dysku".
Jakiś czas temu pisałem dla kogoś cosik nt. mojego osobistego światopoglądu, nie wiem dlaczego to temu komuś było i po co, ale pewnie się nie przydało, bo kto by chciał publikować tak chore przemyślenia. Ależ no oczywiście nie ktokolwiek inny tylko ja sam we własnej osobie! Poniżej zamieszczam tamtejszą pracę, czas pokazać ludowi co chorego w tej mojej główce siedzi :D

Mój światopogląd jest prosty jak budowa cepa. Banalny i chory. W świecie, którym rządzą idioci, tacy jak nasi politycy i nie tylko, powinna się znaleźć jednostka, która obali system i zaprowadzi zmiany w ustroju państwa, kontynentu, świata i czego tam jeszcze sobie człowiek nie ubzdura. Temu światu potrzebna jest rewolucja! Rewolucji może dokonać tylko jednostka, jednostka wybitna, człowiek nadprzeciętny, nadczłowiek. W mitologii greckiej taką osobę nazywano herosem, były to osoby obdarzone darem np. Achilles i Herkules. Osoby te stały w hierarchii zaraz za bogami. Bardziej ludzkimi bohaterami można nazwać osoby historyczne takie jak Ramzes, Cesar, Napoleon, Hitler, Stalin i pewnie wielu innych ciekawych ludzi, o których nie wiem. Osoby te wprowadzały w pewnym stopniu ład i porządek. Ramzes może nie był zbyt miłym człowiekiem, ale za jego panowania Egipt żył w dobrobycie. Cesar był wybitnym władcą za jego panowania Imperium Rzymskie obejmowało prawie całą Europę, Napoleon dokonywał heroicznych czynów obalił sam cała tamtejszą władzę, a raczej dzięki swojemu daru dyplomacji i motywacji innych osób. Hitler oraz Stalin rządzi na swój sposób, można powiedzieć, że zły chociaż pewnie dobry cel im przyświęcał, lecz w pewnym momencie się zatracili w tym co robią. Każdy z w/w władców był inny, ale za ich panowania panował względny ład. Ramzes trzymał wszystko twardą pięścią, ale lud nie narzekał, bo miał co jeść. Cesar i Napoleon zbudowali na prawdę ogromne imperia. Hitler i Stalin trzymali wszystko też twardą pięścią niestety im to wszystko się trochę wymsknęło. Ale przynajmniej za panowania tych ostatnich nie było na ulicach tzw. "kurestwa", syfu i burdelu. Wyuzdanie nie było na topie. A cycki na wierzchu nie były warunkiem przyjęcia do pracy. Nastolatki nie malowały się, żeby wyglądać poważniej. A w polityce też nie było wasi ani sporów, bo kto miałby się kłócić z władcą absolutnym? Reasumując w sposób bardzo szybki. Morał z tej bajki jest krótki i może niektórym znany, ale tylko władza absolutna może dać społeczeństwu ład i porządek. A władzę absolutną może tylko sprawować jednostka wybitna, silna, wyjątkowa, nadczłowiek, heros, półbóg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz