poniedziałek, 11 lutego 2013

Powrót rudej tygrysicy

Uuu... Szamanka coś ostatnio poniósł melanż i odważył się sam coś napisać, no ale już wytrzeźwiał i nie liczcie na więcej jego wypocin. Znów była mała przerwa w pisaniu czegokolwiek, a miało nie być tak długich przerw, no ale cóż, nie moja wina. Znów wydarzyła się mała afera. Jak dobrze wiadomo Hydra to jak sama nazwa wskazuje kobieta, trochę ekhem... wybuchowa, ale kobieta, czy tam samica. No i zaczęła robić jakieś dziwne ruchy w stronę Szamanka naszego kochanego, a to daje mu lizaki w kształcie serduszek, a to jakieś inne serduszkowe słodycze, ogólnie tyle tej słodyczy, że nawet mi, naczelnemu słodyczożercy robi się od tej słodyczy niedobrze! Ale dobra olać to mnie to nie dotyczy i mi to tam lotto co robi ta cała Hydra i jak na to reaguje Szamanek, ale kurde jak pojawia się już niemała afera w mojej mieścinie, ekhem... to można jakoś inaczej, lepiej nazwać, ale niech będzie mieścina. No to pojawia się afera i pora żebym interweniował! Pamiętacie pewnie tą rudą tygrysicę, która tak pokaleczyła Szamanka jakiś czas temu? Ano, pewnie pamiętacie, bo mało kiedy nasz kochany bohater jest tak pokaleczony, a był pokaleczony niby z miłości, czy czegoś tam nie wiem w sumie jak to nazwać, kaleczenie kogoś to miłość?! Dobra nie wnikajmy było minęło, trzeba pamiętać, że koty mają niemałe i niemało ostre pazury, może to po prostu wypadek przy pracy wtedy był, czy coś. Dobra, ale wracając do teraźniejszych wydarzeń to w akcie tych dziwnych manewrów ze strony Hydry, pojawiała się na dzielni Tygrysica, a że ona temperament też ma to zamiast spokojnie, polubownie jakoś załatwić tą całą sprawę miłości do ukochanego to zaczęła się niemała zadyma. Jedna drugiej nie była dłużna w niczym. Trzeba było interweniować. Znalazłem w fartuchu Szamanka tajemnicze urządzenie to się zwie Odsyłacz Złej Wiary, a przynajmniej tak myślałem, bo gdy na nich to zastosowałem to tak jakby poniosło wszystkich dookoła razem z tą dwójką i teraz trwa ogólna i raczej niefajna zadyma, o nie wiadomo co. Ałłł... właśnie oberwałem czymś twardym w głowę, Narrator zaczyna płakać. Dobrze kończę zanim się totalnie rozpłacze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz