piątek, 25 stycznia 2013

Kupa Hydry

No i zaczęło się. Jak nie Smok to Hydra, aż się boję co będzie dalej. Żyłem sobie spokojnie myśląc, że Szamanek wysłał nas na spokojną sawannę, czy co to to jest, a tu taka lipa, tydzień temu smok co zwie się Smok, a teraz hydra co zwie się Hydra, albo przynajmniej tak twierdzi Smok. Jak zwykle okazało się, że to tałatajstwo nie gada po naszemu tylko po gadziemu, a raczej w języku smoków. Okazuje się też, iż te wszystkie gadziopodobne stwory lubują się w czekoladzie... Tak! Kurde w czekoladzie! Nie żre to ludzi, ani owieczek, ani dziewic, ani szewczyków, tylko żre to czekoladę! I to w jakich ilościach! Po tym co zrobił Szamanek myślałem, że nigdy nie pozbędziemy się tego zapasu czekoladowych zająców, ale dzięki temu tałatajstwu powoli to znika w tempie dość zacnym, bo jak wiadomo te całe hydry mają po 7 głów i więcej i spożywa to 7 razy więcej niż taki smok, ciekawe w tym jest to, że ma to jeden żołądek. No ale okej z przemianą materii tego czegoś nie będę się kłócił, ważne, że żre to tą czekoladę. Gorzej, że robi to obfitą kupę, która no powiedzmy, że pachnie cukierkowo, jak się okazuje to po podlaniu takiej kupy wyrastają na niej lizaki! Serio! Nie robię sobie z nikogo żartów! To są najprawdziwsze lizaki! Słodki w różnych smakach! Słodziutkie, pyszniutkie! Co najdziwniejsze to ta kupa ma kolor tęczy... Teraz zastanawiam się co Szamanek zrobi z nadmiarem lizaków, nadmiar czekolady został rozwiązany, ale co z lizakami?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz