wtorek, 15 stycznia 2013

Kanoniada Czekoladowych Zająców

Ufff... dawno tutaj nic się nie pojawiało z mojej strony, a ja dobrze wiem jak każdy z was kocha MNIE, najbardziej niesamowitego i ukochanego Narratora, jakiego można stworzyć! Ale to wszystko przez tego głupka Szamana! Przez jego kolejny wynalazek znów wydarzyła się katastrofa! Przez tego, tego, tego... DEBILA! Nie miałem w ogóle prądu przez tak długi czas! Nie mogłem okazywać swojej niezmiernej niesamowitości światu! No okej... pora uspokoić emocje... No ale jak, kurde JAK?! Okej...
Ten durny Szaman wynalazł co to w ogóle jest?

- Szaman co to za ustrojstwo ostatnio wymyśliłeś co tyle problemów przez to było?
- To był kwantowy dezintegrator cząsteczek pseudomolekularnych...

No słyszeliście... Cokolwiek to jest i po cokolwiek to jest, to to, powodowało, że z nieba, a raczej z chmur, które generowało to coś, spadały czekoladowe zające... Wyobrażacie sobie?! CZEKOLADOWE ZAJĄCE! A żeby tego jeszcze było mało to te głupie, napalone goryle rzuciły się na te czekoladowe zające no i, no i... Narrator ma zły w oczkach swych pięknych... No i popsuły generator prądu... Ale na szczęście kochany Szamanek wymyślił nowy generator prądu! Kochany i niesamowity Szaman Bantu!

- Tia... teraz to kochany i niesamowity, a jeszcze przed chwilą debil... - Szamanek robi niezadowoloną minę, minę zażenowania.
- Aj tam, aj tam

Dobra na dzisiaj to tyle. Następnym razem ciąg dalszy o kanoniadzie czekoladowych zająców i o nowym generatorze! Bye kochani, buziaczki :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz